Krótkie podsumowanie kadencji

Krótkie podsumowanie kadencji

Przeszłość znamy, ale jaka będzie przyszłość? Przed wyborami mamy do czynienia z karuzelą obietnic. Każdy komitet próbuje przekonać do siebie swoich wyborców. Zanim przystąpimy do prezentacji tego ile kto obiecuje podsumujmy kadencję z perspektywy naszej dzielnicy, stawiając jednocześnie pytanie o przyszłość w nawiązaniu do zbliżających się wyborów. Nie sposób tego rozdzielić. Przypomnijmy, że Radni Samorządnego Krosna Piotra Przytockiego wraz z radnymi z ramienia PO w tej kadencji dysponowali większością w związku z tym każdą „niewygodną” inicjatywę byli w stanie odrzucić i każdą „przepchnąć” wedle własnego uznania. Władza samodzielna nie gwarantuje jednak samych sukcesów. Przez wadliwe przyjęcie uchwał wygasną niebawem mandaty radnych Rad Dzielnic i Osiedli, o czym milczą największe portale informacyjne w naszym mieście.

Niewątpliwie ostanie lata do łatwych nie należały. Urząd Miasta szukał oszczędności w wielu miejscach. To był trudny okres. Najwięcej udało się zaoszczędzić na dzielnicach oddalonych od centrum. Z oficjalnych danych, które padły w listopadzie na Ogólnym Zebraniu Mieszkańców, miasto Krosno w Dzielnicy Białobrzegi zainwestowało 14.000 zł „z niewielkim hakiem”. W ramach oszczędności zlikwidowano stanowisko inkasenta pośredniczącego w Domu Ludowym w opłacaniu podatków. Obecnie seniorzy muszą jeździć po mieście, by opłacić daniny, bo zwykle nie dysponują kontem internetowym. W ramach oszczędności również podniesiono czynsz za wynajem Kołu Gospodyń Białobrzeskich o 1000% oraz Stowarzyszeniu Rozwoju Lokalnego Białobrzegi. Oszczędności szukano również w kosztach ogrzewania Domu Ludowego do minimum zmniejszając ilość wydarzeń.

W trakcie tej kadencji zamknięta została kładka przy oczyszczalni ścieków. Ostatecznie udało się ją wyremontować i pozwolić z niej korzystać pieszym i rowerzystom. Niektórzy mieszkańcy chcąc dojechać do skrzyżowania w Polance muszą teraz nadkładać drogi. W skali roku wychodzi nawet 1000 km, jeśli pokonuje się samochodem tę trasę codziennie. A kładka została zamknięta ponieważ przez 30 lat konstrukcja nie została ani razu pomalowana farbą, za to szczodrze sypano zimą solą. Było to zgłaszane na posiedzeniach Rady Dzielnicy i podejrzewano w tym celowe działanie.

Nie sposób nie wspomnieć o obwodnicy północnej, która miała usprawnić komunikację w mieście kosztem mieszkańców, przerzucając na nich skutki ewentualnej powodzi. Inwestycja z jednej strony potrzebna, ale niewłaściwie konsultowana i fatalnie zaplanowana pod względem lokalizacji oraz rozwiązań technicznych.

Dzielnica Białobrzegi nie doczekała się również lepszej sieci połączeń MKS z miastem. Ilość kursów jest bardzo skromna, a te które są, nie spełniają swojej funkcji. Obecnie magistrat chwali się, że w strefie inwestycyjnej przy lotnisku powstało już ponad 600 miejsc pracy. Tylko czy próbował ktoś tam dojechać MKS-em? Z Białobrzeg się nie da! Uczniowie też jakoś muszą dojechać do Turaszówki, Guzikówki etc. Tutaj miasto też nie zdaje egzaminu. Białobrzegi to nie tylko ul. Krakowska. W naszej dzielnicy wielu mieszkańców jest wykluczonych. To sprawia, że Białobrzegi nie są atrakcyjnym miejscem do zamieszkania.

Rządzącym Krosnem od 22 lat nie udało się zatrzymać tendencji związanej z wyludnianiem się miasta, a Rynek jest „martwy”. W Szkole Podstawowej nr 3 można zauważyć tendencję spadku ilości uczniów. Jeszcze kilka lat temu częste były przypadki, że w szkole uczyły się po 2 klasy jednego rocznika. Obecnie nasilił się trend spadkowy. Jeśli trend się utrzyma można przypuszczać, że Szkoła Podstawowa nr 3 zostanie zlikwidowana, a uczniowie przeniesieni do „dziesiątki”. I może to nastąpić w ciągu najbliższych 5 lat.

Dzięki naszej Radzie i Zarządowi dzielnicy Białobrzegi udało się zrealizować wiele inwestycji mniejszych i większych. Niemożliwy do realizacji od dekady remont ul. Orzeszkowej stał się faktem. Potrzeby jednak są znacznie większe. Środki jakimi dysponowały Rady Dzielnic i Osiedli były jednak bardzo skromne. Wielu spraw w dzielnicy nie konsultowano z Radą i mieszkańcami. Ścieżka nad Wisłokiem wybrana do realizacji w 2021 roku nie doczekała się realizacji. Nakładka bitumiczna nie powstała, a pieniądze przepadły. W tej kadencji zabrano również mieszkańcom możliwość realizacji zadań z puli Budżetu Obywatelskiego zawieszając tę formę partycypacji. Na tym też zaoszczędzono. Szkoda, bo program” Aktywne Białobrzegi”, którego byłem pomysłodawcą był strzałem w „10”, a mieszkańcy do dziś pytają o kolejne edycje. Warto nadmienić, że budżet obywatelski jest zgrabnie wykorzystywany przez naszych druhów z OSP. To ważne, że pieniądze zostają w naszej dzielnicy.

W tej kadencji oczywiście wiele udało się również poprawić. Inwestycje miejskie sprawiły, że oczyszczalnia ścieków i wysypisko śmieci przestały być uciążliwe. Zakłady te dzięki wielomilionowym inwestycjom stały się nowoczesne i samowystarczalne w energię. W Szkole Podstawowej nr 3 wykonywane zostały potrzebne remonty, powiększony został parking i poszerzony wjazd. Kandydaci na Radnych w swoich filmach promocyjnych przedstawiają Białobrzegi, jako dzielnicę prężnie działającą, chwaląc naszą społeczność. Same pozytywy. Można odnieść wrażenie, że Białobrzeżanie świetnie ze sobą współpracują i niczego nie potrzebują. Tymczasem Dom Ludowy wymaga gruntownego remontu i termomodernizacji. Nie doczekał się nawet mobilnej rampy dla niepełnosprawnych.

5 kwietnia odbędzie się ostatnie powiedzenie Rady Dzielnicy obecnej kadencji i będzie miało charakter pożegnalny. Wybory do samorządu pokażą, jakiego przedstawiciela w Radzie Miasta chcą mieć mieszkańcy naszej dzielnicy. Jest w kim wybierać, bo wielu chce tworzyć przyszłość miasta i jego mieszkańców. Niestety jedynie promil z nich chce działać na rzecz mieszkańców dzielnicy. Bycie gospodarzem i współtworzenie kolejnej kadencji Rady w dzielnicy to już zupełnie inny kaliber. Historia obecnej kadencji pokazała, że Radni zasiadający w Radzie Miasta będący jednocześnie mieszkańcami dzielnicy nie specjalnie interesowali się naszymi problemami.

Reasumując – miasto rozwijało się dobrze, ale ten rozwój ma swoją cenę ponieważ jest to rozwój na kredyt. Dług Krosna może sięgnąć w tym roku ok. 318 mln złotych. Odsetki od zaciągniętych zobowiązań to już 14 mln rocznie. Jednocześnie wiele płaszczyzn było zaniedbanych. Obecnie wszystko zrzucane jest na pandemię, wojnę, zamrożone środki z KPO. Wiele problemów sięga jednak co najmniej dekady. Wspomniany covid i wojna tylko sprawiły, że rozwiązanie tych problemów odsunięto w czasie.

Artykuł jest podsumowaniem upływającej obecnie kadencji Rady i Zarządu Dzielnicy Białobrzegi i nie jest materiałem agitacyjnym żadnego komitetu. Prezentowane fakty były na bieżąco publikowane na stronie dom-ludowy.pl. To, jaka będzie przyszłość Krosna, zależy tylko od decyzji wyborców. Programy komitetów przedstawione zostaną w osobnym artykule jeszcze przed wyborami i będą miały charakter informacyjny.

Sekretarz Rady Dzielnicy, Sebastian Wieczorek