Szaleńczy żywioł spustoszył Podkarpacie

Szaleńczy żywioł spustoszył Podkarpacie

Opady deszczu, które na wiosnę lub początek lata odwiedzają nasz region, stają się normą. W poprzednim roku nawałnice wystąpiły w okresie 19-24 maja (pisaliśmy o tym tutaj). W tym roku skutki nawałnic są o wiele poważniejsze i dotyczą praktycznie całego województwa.

Nikt nie przypuszczał, że po okresie wiosennej suszy ludzi może spotkać taki dramat, jaki teraz się rozgrywa w regionie. Państwowa Straż Pożarna i jednostki OSP walczyły całą noc ze skutkami podtopień i połamanymi konarami, zniszczonymi drogami, mostami, ratując ludzi i ich dobytek. Wyjące nieustannie syreny wozów strażackich długo nie pozwalały zasnąć.

Ponad 1200 interwencji na Podkarpaciu świadczą już o skali zniszczeń, a woda, wdzierała się wszędzie, zabierając ze sobą wszystko. Najwięcej interwencji było w powiatach jasielskim 549, krośnieńskim 176, przemyskim 73, brzozowskim 50 i łańcuckim.

Podtopionych zostało kilkaset budynków i obiektów, w tym mieszkalnych, gospodarczych oraz użyteczności publicznej. Wystąpiły szkody w infrastrukturze drogowej i mostowej. Są to informacje szacunkowe, ponieważ w wielu miejscach ciągle prowadzone są działania. Konieczna była również ewakuacja 29 osób z zalanych budynków w miejscowości Trzcinica gmina Jasło oraz 15 osób w pow. krośnieńskim w gm. Jedlicze

– mówi Małgorzata Waksmundzka-Szarek rzecznik prasowy ​Wojewody Podkarpackiego.

W rejonie Jasła, Krosna i Sanoka bez prądu pozostaje około 6,5 tys. mieszkańców. Uszkodzonych i wyłączonych ze względu na bezpieczeństwo jest 11 linii SN 120 stacji transformatorowych.

Pierwsze komórki burzowe zaczęły pojawiać się po godzinie 15:00, ostatnie po 22:00. Największe opady deszczu zanotowano na północ od Krosna.

Komórka burzowa – widok w stronę Odrzykonia. Jak na północny kierunek niebo w tym miejscu było niezwykle jasne. Jakby słońce znajdowało się na północy.

Wiadomości z naszego i okolicznych powiatów

Centrum Korczyny tonęło w wodzie. Zalany został cały parking przy Biedronce, a woda wdarła się do samego sklepu oraz pobliskiego namiotu z samochodami bajkowymi, wyścigowymi i filmowymi. Podtopione zostały domy, a wiele ulic stało się nieprzejezdnych.

Podobna sytuacja była w Odrzykoniu, Przybówce, Ustrobnej i w wielu innych miejscowościach. W Moderówce nieprzejezdna była w nocy DK 28 w kierunku Jasła. Woda zalegała na ok. 50-metrowym odcinku drogi przed przejazdem kolejowym.

Jasło takich opadów nie widziało od 30 lat. Na teren jasielszczyzny ściągane są kompanie przeciwpowodziowe straży pożarnej z całego regionu. Pomocy udziela wojsko, które przysłało dwie amfibie. Na terenie Jasła i okolic trudna sytuacja jest w m.in. w Kowalowach, gdzie mały potok zamienił się w rwącą rzekę. Trwa oczekiwanie na pomoc, pompowanie wody i szacowanie strat.

Po sobotniej ulewie wylała rzeka Stobnica w Domaradzu w powiecie brzozowskim. Zalane zostały posesje i pola.

KROSNO

O dziwo w tym wszystkim Krosno ucierpiało w stosunkowo niewielkim stopniu. Intensywne opady deszczu ominęły Krosno. Krótkotrwała wichura po godzinie 17:00 porwała m.ni.: parasole z ogórków gastronomicznych na krośnieńskim rynku.

Mieszkańcy Krosna nie mogli jednak czuć się bezpiecznie. Spływająca woda z Korczyny spowodowała szybki wzrost poziomu wody w potoku zwanym Śmierdniczka. Napływająca woda zalała mieszkańców ul. Wisze w Krośnie. Mieszkańcy skarżą się, że przed remontem nie było takich problemów, a sztab kryzysowy znów zawiódł.

Suszenie sprzętu i ubrań po akcji.

Ponieważ nie publikowaliśmy na stronie sytuacji, która miała miejsce kilka dni wcześniej, załączamy zdjęcia i opis sytuacji z 23 czerwca br.

Sytuacja z 23 czerwca 2020 r.

Po kilkudniowych opadach deszczu niebezpiecznie zaczął rosnąć poziom wody w Wisłoku. Na szczęście po tym jak deszcz przestał padać, woda zaczęła opadać. Zdjęcia z aktualnej sytuacji można było oglądać na naszym profilu na FaceBook’u. Zachęcamy do jego śledzenia.

Pierwsza fala opadów, która miała miejsce w okresie do 23 czerwca 2020 r. podniosła poziom Wisłoka przekraczając stan alarmowy.

MPGK poinformował na swojej stronie, że 23 czerwca wał na rzece Jasiołka w Szczepańcowej nie wytrzymał naporu wody i został przerwany. Chociaż było ryzyko, że krośnianom zabraknie bieżącej wody w ich domach (zapasy miały wystarczyć na 1-2 dni), to sytuacja jest już opanowana. Wały są już częściowo zrekonstruowane. Problem może jednak wrócić wraz z kolejnymi ulewami.

Kiedy to się skończy?

Niestety sytuacja jest jeszcze rozwojowa. Dziś i jutro w godzinach popołudniowych prognozuje się wystąpienie kolejnych burz i opadów deszczu. Zagrożeniem może być również silny wiatr towarzyszący burzom. Warto więc na bieżąco sprawdzać prognozę pogody.

SW

Zdjęcia: Maciej Drzyzga, Sebastian Wieczorek