W okresie 19-24 maja mieliśmy do czynienia z opadami deszczu, które z początku zapowiadały się niewinnie, ale spowodowały podtopienia i zalania wielu nieruchomości na terenie województw: podkarpackiego, małopolskiego i świętokrzyskiego, w tym również na terenie Krosna. Poziom wody w rzece Wisłok 22 maja osiągnął poziom ok. 430 cm. Najgorsze dopiero jednak miało nadejść, ponieważ w nocy 24 maja nastąpiło „oberwanie chmury”. Kilkugodzinne opady spowodowały gwałtowne wezbranie rzeki. Około 4 nad ranem Wisłok osiągnął poziom ok. 450 cm. Do stanu alarmowego zabrakło jedynie 30 cm. Spadło prawie 47 litrów na metr kwadratowy, co spowodowało wiele podtopień. Przydrożne rowy melioracyjne nie były w stanie odprowadzić takiego nadmiaru wody, czego skutki obserwować możemy na zdjęciach opublikowanych w m.in. na portalu krosno112.pl.
Czy Krosno wystarczająco dba o rowy melioracyjne?
Przyznać trzeba w tym miejscu, że stan rowów melioracyjnych na terenie Krosna jest często zły. Łatwo znaleźć miejsca, gdzie zarasta je wysoka trawa, a przepusty są zatkane. Panuje również trend zasypywania rowów przez samych mieszkańców, przez co przestają spełniać swoją funkcję. Podobnie wygląda sytuacja w kanalizacją burzową. Niestety instalacje te nie są zaprojektowane na przyjęcie tak dużej ilości wody. W ekstremalnych przypadkach nie spełniają swojej funkcji. Wiadomo, że żywiołu nie da się przewidzieć w 100%, a jego skutkom przeciwdziałać w pełni, ale czy nic nie można w tej kwestii zrobić? Prosimy, by mieszkańcy zgłaszali zarządowi dzielnicy problemy, jeśli coś źle funkcjonuje np. przez formularz kontaktowy dostępny w zakładce KONTAKT.
Krosno-Białobrzegi – 22.05.2019, g.06:40
Krosno-Białobrzegi – 24.05.2019, g.06:20
Fot.: Sebastian Wieczorek
